Wiosnę czuć w powietrzu! Rano świeci piękne słońce.  Z rynku przyniosłam kwitnącą pietruszkę i brukiew. Rozpoczęłam sezon na bieganie. Pierwszy trening po zimie wyglądał dość licho. Po solidnej rozgrzewce, jakiej nie powstydziłby się żaden wytrawny biegacz, przebiegłam może z 1/20 mojej stałej trasy, po czym usiadłam pod drzewem nad Wisłą powygrzewać się w słońcu, które coraz mocnej grzeje i którego tak mi po zimie brak. To ostatnio moja ulubiona rozrywka – wygrzewanie się w tym słońcu w parku czy w lesie. Sezon więc uważam za oficjalnie rozpoczęty, a po wyczerpującym biegu inauguracyjnym należy się mistrzowski posiłek;) Góra surówki z brukwi i druga zielonej soczewicy z masłem.

Surówka z brukwi

SKŁADNIKI: 

* 1 brukiew* 1 mały seler* 1 kwaśne jabłko* kawałek pora* olej* sok z cytryny* sól * siemię lniane

WYKONANIE: 

Brukiew, seler i jabłko starkować na tarce o dużych oczach, por drobno pokroić, dodać olej sok z cytryny, siemię lniane i sól i dokładnie wymieszać. Gotowe! 

Smacznego, Pani Kanka.